Oprócz rzeszy teoretyków gramatyki, symbolistów i anarchistów językowych, Belgia wydała na świat plejadę wybitnych autorów fantastycznych. Liczba i różnorodność utworów osnutych na zjawiskach nadprzyrodzonych, które tam powstały, jest imponująca i zdecydowanie większa niż w innych krajach. Nurt ten jest specjalnością Belgii, jej kulturowa wizytówką niczym western dla kina amerykańskiego i real maravilloso dla literatury hispanoamerykańskiej. Fenomenalny rozkwit gatunku skłonił badaczy literatury do sformułowania tezy, że pisarze belgijscy obdarzeni są naturalną, wrodzoną wręcz skłonnością lub zamiłowaniem do tego, co irracjonalne, dziwne i nieprawdopodobne. Tę opinię potwierdza niezbicie fakt, że niemalże każdy twórca belgijski, niezależnie od tego, do jakiego nurtu literackiego przynależy i jaki typ piśmiennictwa uprawia, ma w swoim dorobku artystycznym przynajmniej jeden utwór o charakterze fantastycznym i osiąga w tej dziedzinie interesujące efekty.

Co sprawiło, że to właśnie ten kraj a nie inny stał się krainą niezwykłości? Jak wytłumaczyć tę nieustającą fascynację Belgów nadprzyrodzonością? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, jak zresztą wszystko w Belgii, a zwłaszcza w zawiłych dziejach jej literatury, o czym Państwu opowiem. Zapraszam na literacką podróż do europejskiej krainy niezwykłości.